26-07-2008 10:45
Tytuł: ...
:) Lubiś w Krakowie, niedaleko mojej ulubionej knajpki
Komentarze
10zl
ej, ej, chwileczke,tosz właśnie nabijam sie troszkę. to autoironia była taka...a po coż respekt czuć przed miastem na którego rynku stoi wielka głowa? wcale się nie dziwie...(dodam z prawdziwym smutkiem)
rbit9n
dzięki, w prowincjonalnym Rzeszowie (w którym nie ma ekskluzywnych kawiarni), cegły nie spadają ludziom na głowy. chyba, że to chwyt marketingowy.
a że nie czuję respektu przed Krakowem, to już nie moja wina, centusie sami o to zadbali.
10zl
jak slums wypraszam sobie jako centuś
to niezwykle eksluzywna kawiarnia w samym centrum
a zdjęcie mi się podoba...
rbit9n
niezły slums.
powinien być zachęcający szyld:
KUP DWIE KAWY, CEGŁÓWKĘ NA GŁÓWKĘ DOSTANIESZ GRATIS.
a gdzie tam gratis, centusie by nie dali.
Tata
jak patrzę na Twoje zdjęcia to pierwsze wrażenie mam "ot... ustrzelone", ale po pewnym czasie dostrzegam pomysł i nieprzypadkowość
(sory, za nieskład w budowaniu zdania, ale mnie dziś helikopter TVN obudził rano, a w pracy jest duszno i godzina do końca)
rbit9n
przepraszam, nie wyczułem ironii, zresztą nie słyszałem o Krakusie, który jest obdarzony autoironią. może źle trafiłem, ale trafia się na ogół, a (niestety) nie na margines.
głowa Mitoraja? ta do której lumpy sikają? mnie tam pasuje, może napiszę petycję do prezydenta Ferreiry żeby odkupił, on lubi takie pokazówki.
a swoją droga, jedyne zdjęcia (prawie jedynie) jakie mam z Krakowa, to te kiedy na Rynku Gł. stały rzeźby Mitoraja, to które gorszyły babcie i staruszki.