24-12-2010 16:19
Tytuł: k2
warunki jak ostatnio, trochę inna obróbka kolorów
Komentarze
skrystos
Ja wolałem poprzednie to mnie jakoś zmusza do skręcenia głowy by na nie patrzeć
Ale mimo wszystko przyjemne
rouge
Malczer napisał(a):
Pułkownik Liberadzki, któremu podlegało biuro przepustek w jednej jednostek wojskowych w Łodzi, „złapał” przypadkiem na terenie jednostki jedną osobę bez przepustki. Nie szpiega, zwykłego interesanta, który szedł do księgowości i z powrotem. Tenże płk Liberadzki w meldunku, który następnie sporządził, napisał: „Na 100% kontrolowanych osób, żadna nie miała przepustki” ![]() |
Dokładnie tak. To jest kwesta statystyki a nie przypadku

Malczer
rouge napisał(a): Ja mam ze zwykłego /ciach/ 100% udanych rolek. |
Pułkownik Liberadzki, któremu podlegało biuro przepustek w jednej jednostek wojskowych w Łodzi, „złapał” przypadkiem na terenie jednostki jedną osobę bez przepustki. Nie szpiega, zwykłego interesanta, który szedł do księgowości i z powrotem.
Tenże płk Liberadzki w meldunku, który następnie sporządził, napisał: „Na 100% kontrolowanych osób, żadna nie miała przepustki”

rouge
Malczer napisał(a): Mnie, na kilkadziesiąt slajdów wywołanych właśnie w CEWE, wpadka zdarzyła się raz. Zaryzykuję (właśnie, zaryzykuję) twierdzenie, że w renomowanych, drogich labach, stopień ryzyka jest większy ![]() |
Jedna schrzaniona rolka to dla mnie już za dużo. 36 klatek z miejsc, do których pewnie już nie wrócę, ludzie, których pewnie już więcej nie zobaczę. I chwil, które na pewno się nie powtórzą.
Ja mam ze zwykłego qlabu 100% udanych rolek. Nie będę ryzykował wypowiedzi o innych bo ich nie znam.

czarnobialykwadrat
Malczer napisał(a): Wracając do tej Provii, to ja bym zaryzykował wołanie w Rossmannie. Moja ostatnia Astia wróciła w stanie, któremu nie można było nic zarzucić ![]() |
ile kosztowało i ile trwało? 120 też wywołają?
Malczer
Mnie, na kilkadziesiąt slajdów wywołanych właśnie w CEWE, wpadka zdarzyła się raz. Zaryzykuję (właśnie, zaryzykuję) twierdzenie, że w renomowanych, drogich labach, stopień ryzyka jest większy ...
rouge
Malczer napisał(a): Wracając do tej Provii, to ja bym zaryzykował wołanie w Rossmannie. |
Słowo "zaryzykował" jest już dostateczną wskazówką, żeby nie nosić materiałów do niepewnych labów, w które zainwestowało się bądź co bądź sporo kasy.

Rosomak
Malczer napisał(a): Wracając do tej Provii, to ja bym zaryzykował wołanie w Rossmannie. Moja ostatnia Astia wróciła w stanie, któremu nie można było nic zarzucić ![]() |
hahaha


Malczer
Wracając do tej Provii, to ja bym zaryzykował wołanie w Rossmannie. Moja ostatnia Astia wróciła w stanie, któremu nie można było nic zarzucić ...
aleksyb
Te moim zdaniem ladniejsze, milej sie oglada
KFT
Też ładne, ale to poprzednie jakoś bardziej mi się podobało
DAAD
Quin napisał(a): ![]() ![]() ![]() |
Nie tylko Tobie

Quin
mnie się bardzo podoba
implicite
Piękny, bezpretensjonalny portret. A i pamiętam kiedy modelka pojawiła się na AT. Ależ ten czas sunie!