23-08-2007 17:15
Tytuł: Kolarzówa
pierwsza klisza w olympusie trip 35.
Komentarze
usunięty
jak na moje oko to stara rama Bianchi albo Viking z zagietymi do srodka.
W-wolf
Hmmm... trąci mi Rometem
niefart
witam szanownych kliszowców
Co do aparatu, to dopiero jeden film strzeliłem i jestem bardzo zadowolony. To w sumie zwykła małpka i nie pozwala na wiele, ale może dzięki temu zostaje więcej czasu na przyglądnięcie się scenie i skomponowanie kadru.
Jak widać obiektyw delikatnie winietuje, ale to chyba tylko dodaje uroku fotce. Jak sie go lepiej "nauczę" to spróbuję napisać coś konkretniejszego..
Yoonson
olek trip 35 - napisz recenzję i wrzuć na stronę...
Yoonson
witam na forum bratnią duszę kolarską... i jak się doczytałem fascynata stalowych ram... ja osobiście nawet w XC śmigam na stalowj...
Pete
Fajne ujęcie, fajny aparacik :-)
orwo
tak mi się skojarzyło:
