Glebsky
10-06-2023 16:00:18
Tytuł: Klatka
To był kiedyś Młodzieżowy Dom Kultury w Radomiu. Wraz z przemianami ustrojowymi spadło zapotrzebowanie na kulturę, więc i MDK przestał być potrzebny. Popadł w ruinę i tkwi w tej ruinie do dziś. Zdjęcie pochodzi z 1999 roku.
Komentarze
skpt
Rafcio, ja tam nie wiem. Co mi się wydaje, że zrozumiałem prawidła świata, to wycina on fikołka i znów jestem w szkółce. To może jednak dobrze, tak nie krzepnąć syzyfowo...
"Skąd więc mają się brać nowi bohaterowie?"
No jak to skąd? Wychować musimy. My. Pracuję nad tym! ;-)
Nawiasem, przeczytałem "Ostatni Bastion", jak pewnie wielu innych. Temat, jak się pewnie domyślasz, był wałkowany. Bywało, że temperatura dyskusji deczko się podnosiła, w efekcie czego współczynnik wzajemnego szacunku okresowo radykalnie spadał, eufemistycznie rzecz ujmując. Jak to między ludźmi. Chyba sobie zatem pomilczę i posłucham innych, co zupełnie nie znaczy, że to co napisałeś jest mi obojętne.
rafcio
Bardzo lubię czytać komentarze skpt. Nienachalny ekshibicjonizm i dużo życiowej mądrości z której wyłania się obraz człowieka, który już nic nikomu nie musi udowadniać. Też tak będę
Glebsky
Noo, czytałem o tym jegomościu. Lista jego osiągnięć jest imponująca. Ale też nie mamy takich "pereł" zbyt wiele. Młodzi ludzie nie mają żadnych ideałów, żadnych wzorców, liczy się dla nich tylko kasa, i żeby "wygodnie się w życiu ustawić". Skąd więc mają się brać nowi bohaterowie?
skpt
Dużo od ludzi jednak zależało. Gdyby nie upór tego jegomościa mielibyśmy sąd zamiast CHCK w Chorzowie. Podobnie muzeum by zaorali. I wiele innych "cudów" gospodarczych by się stało. Ale rzeczywiście, musiał się trafić człowiek za nic mający chęć dorabiania się, nieobciążony rodziną, otrzaskany ze światem spoza demoludów (co nie było proste), uparty, bezkompromisowy, ale wymagający przed wszystkim od siebie. No i taki człowiek musiał zyskać posłuch władz miasta, a te z kolei nie mogły być jednokadencyjne. Cała masa warunków...
KAT
Schody zawsze ciekawy obiekt .Owe na zdjęciu gdzie wiodą, do piekła czy ...
Glebsky
Bardzo się cieszę i dziękuję Ci, bo gdy zajrzałem tam i zauważyłem, że nikt nic nie napisał, pomyślałem, że naprawdę nikogo to nie obchodzi. Czyżby było aż tak źle? Tak obojętnie?