januszM
24-02-2023 10:52:11
Tytuł: ...
Krakowski Kazimierz.
Fuji GA645. Trix. XTOL.
Komentarze
januszM
Starych ścieżek już prawie nie ma. Kraków zrobił się
skansenem dla turystów.
Czasem zajrzę na jakieś zapamiętane podwórko a tam już hotel
lub apartamenty, w najlepszym razie ze
dwa puby.
Zamiast kolodionu to na razie odrabiam w weekendy
zaległości w wywoływaniu odbitek.
Co do aparatu to dalej szukam Świętego Grala.
Marian
No to zostaje kolodion... No i pozdrowienia. Ja w sumie 95% telefonem. Kupiłem cyfrowego ff, ale obraz zbyt dobry jak na mój talent. U mnie wyraźnie jest powiązanie sprzętu z wynikami. Aparat musi być lubiany przez ręce, by po niego z chęcią sięgać. Obiektyw ma być jak pryzmat, jak magiczne szkiełko. Film-matryca jak dno oka. Razem powinno to być jak naturalne spojrzenie. Jakby kto nam inne oczy dał. To jakby podstawa. A potem te wszystkie reguły i wbrew regułom. A może czas na film? Gopro i podążać starymi ścieżkami?
januszM
Ostatnio dużo mniej kilomentów niż bym chciał. Tylko parę godzin w tygodniu udaje mi się wygospodarować na zdjęcia.
Kiedyś sobie obliczałem, że tak średnio co 10 kilometrów spaceru udaje mi się znależć coś fajnego.
W Krakowie już kończą mi się pomysły, przydało bysię gdzieś indziej ruszać ale na razie nie mam jak.
Marian
Panie Januszu. Ileż to kilometrów na tych spacerach pan robi?
DAAD
Podobające się.