22-02-2009 01:22
Tytuł: Świnoujście
minolta, ilford XP2, XP-erymenty z filtrem czerwonym
Komentarze
Malczer
Odpowiedź jest prosta. W labie nie dali sobie rady z tym filmem. Oni (laboludki) skanują je jako kolorowe, stąd zafarb. Czasem żółty, czasem zielony itp. Autolevels w PS załatwia sprawę. Niestety, przy cyfrowej obróbce zdjęć analogowych (biorąc na dodatek pod uwagę ułomność labowego skanowania), udział programu jest niezbędny ...
romek
ja przy kodaku profoto 400bw i czerwonym filtrze mialem idealnie czyste klatki. uznalem ze barwne filtry i czarnobialy negatyw do c41 to nie jest najmilsza para.
jasio
Nie wiem skąd wzięła się ta purpura - na domowej odbitce z tego samego negatywu jej nie ma, a pojawiła się na kilku klatkach z delty400 więc może to kwestia skanu?
Co do skuteczości tego filtra przy C41- spotkałam się ze skrajnie odmiennymi opiniami na ten temat. Mz tu działa, co widać np. na niebie. negatyw jest jeszcze ciut bardziej kontrastowy,myślę, że przy skanowaniu (w labie) coś mi tam przymajstrowali. Zepsułam nim natomiast kodaka academy i neopana, które mimo wołania na miękko wyszły zdecydowanie zbyt kontrastowe... Reasumując, pobawiłam się szkiełkiem i wsadziłam je do szuflady, zasada, by nie mnożyć bytów ponad potrzebę odnosi się także do fotografii..
Bruno
ja sie zastanawiam po jakiego diabla placic tyle siana za czarno bialy film kolorowy?
romek
masz rozpoznawalna walor. skale szarosci i lekko purpurowa tonacje.
pytanie na ile stosowanie czerwonego szkielka jest skuteczne i efektywne przy tego typu filmie? bo pamietam ze przy kodakowskim monochromatycznym filmie do c41 czerwony filtr to byla kaplica dla zdjecia.
Marian
super