05-12-2015 11:56
Tytuł: ...
4x5 400mm Bis-Telar N-1/2
Komentarze
orwo
kto się uruchamia ten się uruchamia, ja należę raczej do tych, co traktują wszystko z przymrużeniem przysłony, także tego
hobbes
no, jak w starym dobrym AT .. pojawił się argument "ad hitlerum", który oczywiście kończy wszelką dyskusję (be żalu wszak, skoro i bez konkluzji) - można wrzucić więc cyfrowe i nikt się nie kapnie. To tyż prawda.
gogo120
Po co się znowu uruchamiacie?
Robicie printy? Inni też robią, mimo że przyciemniają boki w PSie.
Jedni pokazują obrobione skany z negatywów, inni nieobrobione, surowe, blade i zupełnie różne niż późniejsze odbitki. Jeszcze inni tylko skanują. Każdy niech robi jak chce. A kto będzie chciał przemycić cyfrowe zdjęcie do galerii to zawsze przemyci i sie nawet nie zorientujecie.
hobbes
ee tam, raczej "wszystko pod waszym powiększalnikiem" ;-)
rafcio
Stare dobre AT obrażalskich elit. Nikt wam wymarzonych standardów nie da, poprowadzicie motłoch, zawieście wysoko poprzeczkę, pokażcie jak to się robi.
Jak mnie to wku...od zarania mojego trollowania, te "aż się zalogowałem...", cykliczne odwiedziny, by za chwilę odejść obrażonym na poziom. Tak od zawsze...
Wszystko w Waszych rękach!
implicite
Hobbes napisał:
Dyskusja godna standardów starego dobrego AT, więc nie prowadzi do żadnych konkluzji.
Mimo wszystko dobrze jest poczytać tysięczne wałkowanie tego samego tematu "w stylu starego dobrego AT", czyli dużo liter, nic o zdjęciu.
orwo
ja mam odwrotnie, bo nie ogarniam w programie tego co potrafię pod powiększalnikiem
hobbes
Analogowi ortodoksi to równie niemądre pojęcie, jak tłumaczenie, że "robię to samo co robiłbym pod powiększalnikiem".. żeby na jednym wydechu dodać "bo nie chce stracić 500zł na papier" .. co znaczy tyle, że "..bo jednak nie ogarniam pracy pod powiększalnikiem.." ;-)) Dyskusja godna standardów starego dobrego AT, więc nie prowadzi do żadnych konkluzji.. ;-)
orwo
skoro nie bywają, to co ja tu robię?
analog to analog, ale z drugiej strony, w programie trzeba kapkę ogarnąć skan, żeby wyglądał choć podobnie jak odbita, niemniej najlepsza obróbka to taka, której zastosowania nie widać.
nie robię próbnych kadrów telefonem, czasem w drugą stronę, aby niejako "zanotować" sobie to i owo o ujęciu, choć często zapominam
wosk
"Analogowi ortodoksi tu nie bywają" chyba już nigdzie, był taki portal Analogowi Ortodoksi, ale się wypalił.
"Nie łapiecie się na tym, że przed przed tym głównym analogowym pstrykiem czasem używacie aparatu w telefonie żeby zobaczyć czy warto marnować film?" Mi się raczej nie zdarza, wolę wizję w głowie.
"Finałem dla mnie jest odbitka" i o to chodzi wg mnie. Tak jak już wyżej było napisane nie uciekniemy od mieszania technik, zaangażowania komputera do pracy, przecież zwykłe plamkowanie to już obróbka. Gdzie natomiast jest granica, poza którą zdjęcie w postaci pliku wykonane pierwotnie na negatywie nie jest już "analogowe"? Jest przecież różnica między wspomnianym usuwaniem paproszków, korektą jasności czy kontrastu a "przepuszczaniem" obrazu przez zaawansowane filtry czy operacjami na warstwach w programach graficznych...
gogo120
Rafcio,
Analogowi ortodoksi tu nie bywają, Oni nie używają komputerów/skanerów i nie digitalizują, to niekoszerne :)
Dawno, dawno temu, fotografowie używali polaroidów do robienia wstępnych zdjęć/wglądówek by choćby ocenić jakość światła.
Nie łapiecie się na tym, że przed przed tym głównym analogowym pstrykiem czasem używacie aparatu w telefonie żeby zobaczyć czy warto marnować film? Zmieniła się tylko technologia.
Czemu nie skorzystać z dobrodziejstw programów graficznych zamiast dochodzić przez pół paczki papieru za +500zł do tego co byśmy chcieli osiągnąć pod powiększalnikiem? Mnie jest łatwiej wystartować ze skanem takim jaką chciałbym mieć odbitkę. Nie zrobię w PS'pie nic czego potem nie dam rady zrobić w ciemni bo to daremne, nauczyłem się tego. Co z tego, że pochwalicie mi wychuchany skan jak nie da rady tego potem przenieść na papier? Finałem dla mnie jest odbitka.
skpt
Pytanie co to znaczy "akceptujecie"? To zupełnie inne pytanie, niż "czy lubicie". Dla kogoś, kto umie dobrze rysować/malować, lub po prostu ma dar, lub jest po latach ćwiczeń, to tylko jeszcze jedno narzędzie. Z reguły jasno widzi cel swoich działań, a ich efekt jest dobry. Dla kogoś kto nie umie (np. dla mnie), efekty często bywają ucieszne i nie wytrzymują próby czasu. Natomiast m.z. nie ma czegoś takiego jak niepodkręcony/surowy zdigitalizowany obraz. Zawsze jest przetworzony przy użyciu algorytmów wszytych w sprzęt i oprogramowanie. Tych algorytmów jest/może być wiele różnych. Chyba wolę tych, którzy świadomie je wybierają, niż tych, którzy ślepo akceptują domyślny algorytm wg którego działa ich konkretny sprzęt i towarzyszące mu oprogramowanie, czy skanujący laborant, twierdząc, że w związku z tym żadnej obróbki nie było. Ale... to i tak chyba taka ucieczka od pytania po co się "męczyć" z analogiem jeśli człowieka cieszy ta cyfrowa część... :-)
rafcio
To zależy którego Rabina zapytać...na tym darmowym portalu łączą nas różnice i wzajemna niechęć. Pewnie zaraz ktoś mi to wyperswaduje, tym samym dowodząc mojej racji. W każdym razie, to zależy. Jeśli chodzi o mnie, to również zależy. Gdy widzę, że Autor ma wywalone na analogowe procedury, to oceniam efekt, a gdy aspiruje do miana analogowego ortodoksa, to się czepiam.
inezb
Przyglądam się dyskusji i mam pytanie: czy akceptujecie zdjęcia wykonane techniką tradycyjną, na filmie wykonane aparatem analogowym, gdzie skany poddane są obróbce/retuszowi w PS? Niektórzy widzę że tak, akceptują, a niektórzy czepiają się o retusz, czy kontrast ... Podobno liczy się rezultat/efekt końcowy a nie czy zostało coś 'podkręcone' w ps ...
gogo120
Dla mnie żaden sens podawać dane obróbki ale jak tego nie robiłem to się domagaliście więc zacząłem to robić.
Ogólnie pytania o sens nie są zasadne, no bo jak ja bym się zapytał, jaki sens ma fotografowanie na filmach i skanowanie jak fotografia cyfrowa dawno przegoniła analoga?
:)
Nie wińcie mnie za to, że dopaliłem boki w PS'opie bo to samo zrobię pod powiększalnikiem. Traktuje skany jako swego rodzaju wglądówki.
Z cieniami sobie poradzę, bo są na negatywie, maską nad dużym negatywem i kredkami.
Doczeka się wersji papierowej to wrzucę zdjęcie gotowej odbitki jak to robiłem nie raz.
Polon
Aby nie byc zlosliwym, to tutaj fotka z maloobrazkowego Olka, a na tej samej rolce byly rozne "fotki" o ekstremalnych kontrastach, i nie mialem mozliwosci myslec o N+4 czy N-1.... https://www.aparaty-tradycyjne.net/Gallery/Photo/45151?currentPage=4
Polon
Jaki sens ma w ogole podawanie danych typu N cos tam jak cienie na pniach sa zniszczone, a glowny temat watpliwie wyeksponowany graficznie. Rownie dobrze opis moglby byc “foma 400 przeterminowana o 10 lat wywolana w rodinalu 1:100 1h” ...
gogo120
Muszę tego spróbować, to dobry pomysł...
orwo
to zależy od aury, ale szaroburą jesienia latarką można się pobawić
gogo120
Aha.
Tak, to samo zrobiłbym pod powiększalnikiem. Nie noszę ze sobą lampy po lasach :)
orwo
gdybym chciał taki efekt uzyskać, to bym użył dłuższego czasu i świeciłbym dodatkowym światłem na pień brzozy, ale ty chyba zrobiłeś to za pomocą obróbki w programie graficznym, co wywnioskowałem po rozjaśnieniu tła bezpośrednio za pniem
gogo120
Nie za bardzo wiem o co chodzi. Możesz napisać coś więcej?
orwo
zastanawiałem się, czy nie doświetlane, ale widzę ślady obróbki własnej
wosk
gogo120 napisał(a): Nikt inny nie da wiary? |
Ładnię jak dla mię

peryskop
ładnie z tła wyłuskane
gogo120
Wilkosz napisał(a): Świetliste akty strzeliste. Rusza mie. |
Dzięki.
Nikt inny nie da wiary?
Wilkosz
Świetliste akty strzeliste. Rusza mie.
wosk
Podoba (to o zdjęciu :)