10-06-2014 11:28
Tytuł: Oto ja.
Pierwsza próba z lampą studyjną i Kievem 88/Vega 120mm. Praca z lampą wymuszała pracę z czasem maks 1/30s. Kłopot był z kadrowaniem i ustawieniem ostrości gdyż podmiot był zarazem obiektem i operatorem (nie używałem lustra). Wykorzystano tu negatyw Orwo NP20 @ISO 40. Wywołane w D76 (1+1) - 13,5 min w 20 stopniach. Skan Epson V600.
Komentarze
Bruno
To jest podstawowa podstawa w studiu. A zamiast chodzić po sąsiadkach z prośbą o pozowanie, można użyć samowyzwalacza, wężyka, pilota... Goddamn, mamy xxi wiek.
TomaszK
Bruno napisał(a): A nie możesz zrobić próby aparatem cyfrowym? One nie gryzą, wbrew obiegowej opinii. Dawniej takie próby robiono na polaroidach ze światłem pilotującym. Tak jest po prostu ekonomiczniej. |
Bardzo słuszna uwaga, przecież oświetlenie studyjne mozna przetestować cyfrą, nawet prosząc kogoś, by usiadł w miejscu modela. Wtedy efekt będziesz miał niemal natychmiast.
Bruno
A nie możesz zrobić próby aparatem cyfrowym? One nie gryzą, wbrew obiegowej opinii. Dawniej takie próby robiono na polaroidach ze światłem pilotującym. Tak jest po prostu ekonomiczniej.
TomaszK
2400 DPI, to najwyższa rozdzielczość sprzętowa mojego wiekowego Epsona... Skany zapisuję w formacie TIFF, ok. 14,5 MB z klatki 24x36.
tofik
TomaszK napisał(a): Nieśmiało wtrącę, że w przypadku jakichkolwiek prób (w tym przypadku oświetlenia studyjnego) oraz niełatwego tematu 'auto' należałoby zminimalizować liczbę zmiennych, przy których coś może pójść 'nie tak'; tutaj zmienną taką jest archaiczny, nieprzewidywalny NP-20, o zupełnie nieznanym w tym momencie wskaźniku czułości. Zdecydowanie wykorzystałbym emulsją pewną, jak choćby HP-5, TRI-X, T-MAX, Deltę 400. Z 6x6 jakość powinna być, przy takiej skali skanu, rewelacyjna... |
Spróbuję kolejny raz z innym materiałem i kilka nastaw z lampą (może uda mi się jakoś odpalić drugą lampę - systemową Canona z lampy głównej jako doświetlenie tła, co by nie zlewało się w jedną czarną postać). Pozostaje próbować dalej. Przy okazji w jakiej rozdzielczości skanujecie negatywy? I czy ktoś spotkał się aby w Epsonie paprochy były pod chyba nie zdejmowalną szybą? A jak tak to czy można to jakoś wyczyścić?
TomaszK
Nieśmiało wtrącę, że w przypadku jakichkolwiek prób (w tym przypadku oświetlenia studyjnego) oraz niełatwego tematu 'auto' należałoby zminimalizować liczbę zmiennych, przy których coś może pójść 'nie tak'; tutaj zmienną taką jest archaiczny, nieprzewidywalny NP-20, o zupełnie nieznanym w tym momencie wskaźniku czułości. Zdecydowanie wykorzystałbym emulsją pewną, jak choćby HP-5, TRI-X, T-MAX, Deltę 400. Z 6x6 jakość powinna być, przy takiej skali skanu, rewelacyjna...
RagnarokIII
Ogólnie technicznie jest tragicznie, nie wiem jakich by tu koledzy eufemizmów używali, ale tragedia po całości łącznie ze skanem/obróbką nie wspominając już o pypciach.
tofik
xrog napisał(a): Niestety, ubogie tonalnie. |
To pierwsza próba z lampą i dość niską czułością materiału (Orwo NP20@40ISO). Także jak na pierwszą próbę myślę, że nie jest aż tragicznie. Niestety nie mam wyrobionej metody pomiaru błysku (brak światłomierza do pomiaru światła błyskowego). Jednak dziękuję za opinię.
xrog
Niestety, ubogie tonalnie.
Bruno
Azja Tuhajbejowicz, popracuj tam jeszcze z temi lampkami lepiej!
DAAD
Ja się niczego nie boję, usuń pypcie bo napiszę, że fota niechlujna.
PS. Masz nicka jak mój ukochany kot na imię.
Janeq-2010
oj, już się boję
WoWa
Udane "selfie". Witam z ukłonami.
Adriano
tofik napisał(a): Wiesz co - ja tez się boję ![]() ![]() |
Spoko spoko. Autoportret to wyzwanie

tofik
Wiesz co - ja tez się boję . Następnym razem umieszczę za aparatem lustro, co by wiedzieć jaka posępna poza wyszła. Przez chwilę gdy robiłem to ujęcie po prostu myślałem o tym jak stanąć, w którym miejscu, aby zmieścić się w kadrze (i tak zresztą uciąłem odrobinę nad czołem) i jeszcze by sięgnąć do wężyka, który okazał się odrobinę zbyt krótki, jak na próbę wykonania autoportretu. Następnym razem postaram się wyglądać bardziej pogodnie
Adriano
To ja się boję komentować kogoś o takim spojrzeniu....
tofik
To jest podstawowa podstawa w studiu. A zamiast chodzić po sąsiadkach z prośbą o pozowanie, można użyć samowyzwalacza, wężyka, pilota... Goddamn, mamy xxi wiek.
Tak własnie zrobiłem - wykonałem zdjęcie najpierw przy pomocy cyfry, pamiętając że w cyfrze synchronizacja czasu 1/125 zaś Kiev 1/30, jednak ISO miałem ustawione cyfra ISO 100, Kiev ISO 40. Być może źle przeliczyłem parametry ekspozycji, gdyż różnica jest zarówno w czułości jak i czasie naświetlania.