Autor

tito86

20-07-2012 18:16

Tytuł: 03

Czerwony Klasztor, Słowacja, Lubitel 166b, ostatnie z serii, co by nie zanudzać

Komentarze

-krasnals

-krasnals

13 lat temu
marctwain

marctwain

Brawo. Bardzo mi się podoba.

13 lat temu
tito86

tito86

a ja z tamtejszych specjałów preferuję gruszkówkę ale zjeść też lubię. a do miejsca różnie ludzie podchodzą. mam jeszcze z 2, ale to jedno musi wystarczyć

nie lubię jak mi polskie znaki umykają

13 lat temu
rbit9n

rbit9n

najlepsza zupa cebulowa jaką jadłem, była serwowana w schronisku pod Chlebem w Małej Fatrze.

@Dominik: w tych miejscowościach też bym mógł polecić to i owo. no może z wyjątkiem Szczawnicy, tam nie byłem. jakoś mi nie po drodze chyba było. za to w Bańskiej Bystrzycy, to myśleliśmy że pękniemy. za jedyne 600 koron.

13 lat temu
hobbes

hobbes

do Kieżmarku też nie podszedłem ..ale całkiem nieźle zniosłem swą obecność z aparatem w Bańskiej Szczawnicy, Starej Lubowni i Lewoczy

13 lat temu
TomaszK

TomaszK

mack napisał(a):

ja tak samo i jeszcze zupę cebulową no i oczywiście piwo


Ja z powodzeniem łączę jedno z drugim. W moim przepisie na zupę cebulową 1/3 niezbędnej objętości wody - to piwo (powinno mieć wyraźną goryczkę). Nadaje niepowtarzalny aromat.

13 lat temu
rbit9n

rbit9n

mack napisał:
ja tak samo i jeszcze zupę cebulową no i oczywiście piwo

a jakbyś się zastanawiał, jak podejść do tematu zamku w Kieżmarku, to zdradzę Ci w sekrecie, że tam niedaleko jest taka fajna knajpka, w której serwują ser zasmażany w cieście ziemniaczanym.

co do piwa, to nie dla psa kiełbasa. najczęściej robię za szofera, a tam trzeba mieć trzy zera. dlatego raczę się kofolą. co najśmieszniejsze, jak się wchodzi do lokalu z kobietą i się zamówi piwo i kofolę, to stereotypowo postawią piwo przed kobietą, która jest domyślnie pasażerem. całkiem odwrotnie niż u nas.

13 lat temu
peryskop

peryskop

rbit9n napisał(a):
hobbes napisał:
byłem tam cholera jhasna.. ale nie umialem się nijak przymierzyć do tego miejsca.. :/

a ja umiałem. po prostu poszedłem do knajpy regionalnej ze św. Piotrem w nazwie i zamówiłem oscypki zasmażane w cieście. jakoś tak.


ja tak samo i jeszcze zupę cebulową no i oczywiście piwo

13 lat temu
rbit9n

rbit9n

hobbes napisał:
byłem tam cholera jhasna.. ale nie umialem się nijak przymierzyć do tego miejsca.. :/

a ja umiałem. po prostu poszedłem do knajpy regionalnej ze św. Piotrem w nazwie i zamówiłem oscypki zasmażane w cieście. jakoś tak.

13 lat temu
Woocash

Woocash

13 lat temu
hobbes

hobbes

byłem tam cholera jhasna.. ale nie umialem się nijak przymierzyć do tego miejsca.. :/

13 lat temu
analogowiec

analogowiec

13 lat temu
TomaszK

TomaszK

Niebo nie zagrało, ale te mury i dachówki - bardzo fajne, podobnie jak samo miejsce

13 lat temu