20-07-2012 18:16
Tytuł: 03
Czerwony Klasztor, Słowacja, Lubitel 166b, ostatnie z serii, co by nie zanudzać
Komentarze
marctwain
Brawo. Bardzo mi się podoba.
tito86
a ja z tamtejszych specjałów preferuję gruszkówkę ale zjeść też lubię. a do miejsca różnie ludzie podchodzą. mam jeszcze z 2, ale to jedno musi wystarczyć
nie lubię jak mi polskie znaki umykają
rbit9n
najlepsza zupa cebulowa jaką jadłem, była serwowana w schronisku pod Chlebem w Małej Fatrze.
@Dominik: w tych miejscowościach też bym mógł polecić to i owo. no może z wyjątkiem Szczawnicy, tam nie byłem. jakoś mi nie po drodze chyba było. za to w Bańskiej Bystrzycy, to myśleliśmy że pękniemy. za jedyne 600 koron.
hobbes
do Kieżmarku też nie podszedłem ..ale całkiem nieźle zniosłem swą obecność z aparatem w Bańskiej Szczawnicy, Starej Lubowni i Lewoczy
TomaszK
mack napisał(a): ja tak samo i jeszcze zupę cebulową no i oczywiście piwo ![]() |
Ja z powodzeniem łączę jedno z drugim. W moim przepisie na zupę cebulową 1/3 niezbędnej objętości wody - to piwo (powinno mieć wyraźną goryczkę). Nadaje niepowtarzalny aromat.

rbit9n
mack napisał: ja tak samo i jeszcze zupę cebulową no i oczywiście piwo ![]() |
a jakbyś się zastanawiał, jak podejść do tematu zamku w Kieżmarku, to zdradzę Ci w sekrecie, że tam niedaleko jest taka fajna knajpka, w której serwują ser zasmażany w cieście ziemniaczanym.
co do piwa, to nie dla psa kiełbasa. najczęściej robię za szofera, a tam trzeba mieć trzy zera. dlatego raczę się kofolą. co najśmieszniejsze, jak się wchodzi do lokalu z kobietą i się zamówi piwo i kofolę, to stereotypowo postawią piwo przed kobietą, która jest domyślnie pasażerem. całkiem odwrotnie niż u nas.
peryskop
rbit9n napisał(a):
a ja umiałem. po prostu poszedłem do knajpy regionalnej ze św. Piotrem w nazwie i zamówiłem oscypki zasmażane w cieście. jakoś tak. |
ja tak samo i jeszcze zupę cebulową no i oczywiście piwo

rbit9n
hobbes napisał: byłem tam cholera jhasna.. ale nie umialem się nijak przymierzyć do tego miejsca.. :/ |
a ja umiałem. po prostu poszedłem do knajpy regionalnej ze św. Piotrem w nazwie i zamówiłem oscypki zasmażane w cieście. jakoś tak.
Woocash
hobbes
byłem tam cholera jhasna.. ale nie umialem się nijak przymierzyć do tego miejsca.. :/
analogowiec
TomaszK
Niebo nie zagrało, ale te mury i dachówki - bardzo fajne, podobnie jak samo miejsce
-krasnals