18-07-2012 00:10
Tytuł: 7TP
Odbudowany polski przedwojenny czołg lekki 7TP. Wielkopolska, lipiec 2012. Rolleicord II / Triotar (1936) Acros 100 U+ 1+6/20C/17'15'' Agfa Duoscan T1200
Komentarze
analogowiec
hobbes napisał(a):
Wrażenie ... |
albo jak leżysz na schronie (zamiast siedzieć w środku...) 400m od miejsca wysadzania niewybuchów obłożonych kilkunastoma kostkami trotylu (całość przywalona wywrotą ziemi), żeby zrobić fotę wystrzeliwującemu w górę grzybkowi - i z tej 'bezpiecznej' odległości, ze świstem, tuż nad głową przelatuje ci odłamek jak graba Gustlika i ląduje dymiąc trzy metry za tobą...
hobbes
jaskiniar napisał(a): Wrażenia, które się ma, gdy po pociągnięcu odpowiedniej 'wajchy' - z armaty wylatuje z wizgiem cóś, co rozwala w drobny mak taki czołg - również nie da się opisać ![]() |
Wrażenie to jest wywalenie trzech magazynków z AK-47 i utrata słuchu na jedno ucho w 99% na trzy tygodnie

implicite
jaskiniar napisał: Wrażenia, które się ma, gdy po pociągnięcu odpowiedniej 'wajchy' - z armaty wylatuje z wizgiem cóś, co rozwala w drobny mak taki czołg - również nie da się opisać ![]() |
To ja już wolę uprawiać seks - że tak dramatycznie dam kontrę ciągowi skojarzeń prowadzących do pochwały destrukcji.
jaskiniar
Wrażenia, które się ma, gdy po pociągnięcu odpowiedniej "wajchy" - z armaty wylatuje z wizgiem cóś, co rozwala w drobny mak taki czołg - również nie da się opisać ))
implicite
Malczer napisał: Co Wam powiem, to Wam powiem, ale... wrażenia, kiedy siedzisz w czołgu, a on zapierd...a bez względu na to, co jest na drodze — tego się nie da opisać ludzkimi słowy ![]() |
Mój kolega z technikum kolejowego miał podobne doznania... kiedy jednym gestem wprawił w ruch kilkadziesiąt wagonów.
hobbes
no dobrze MAriusz, ale mówisz pewnie o hmm.. T-55AM ..a nie o traktorku 7TP (w porównaniu)
Malczer
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale... wrażenia, kiedy siedzisz w czołgu, a on zapierd...a bez względu na to, co jest na drodze — tego się nie da opisać ludzkimi słowy
hobbes
- Kto zamawiał ruskie??!!!!..
- Nikt, same przyszli.. (Kobuszewski)
..
implicite
Ja z kolei przeżyłem dramat kiedy w jednym odcinku Rudy stracił wieżyczkę. Dotąd myślałem, że T-34 jest niezniszczalny.
Chyba Bohdan Smoleń miał rację: gdybyśmy dwa takie czołgi mieli to byśmy sami tę wojnę wygrali.
AnnaN
Znajome dziecię w wieku lat ok. trzech po obejrzeniu kolejnego odcinka "Czterech Pancernych" chodziło zamyślone przez cały dzień. Dopiero tuż przed zaśnięciem zwróciło się do swej matki z zapytaniem: "Mamo, ale czemu oni cały czas jeździli tą wielką ŚMIECIARĄ?! I jeszcze tego psa ze sobą brali!"
bolas
bazia napisał(a): '(...) jak z Lubitela Rolleiflex (...)' ekhm...ekhm... |
No w sensie, że obie konstrukcje mają wspólnego protoplaste, ale same sobie nie są za bardzo podobne poza ogólnym wrażneniem


bazia
"(...) jak z Lubitela Rolleiflex (...)"
ekhm...ekhm...
studhent
Cóż powiedzieć. Fotografia jak i pozostałe z rekonstrukcji historycznej bardzo udane, a fakt, że wykonane aparatem z tamtej epoki stanowi nie lada smaczek. Gratuluję.
Tangerinedream
Świetny kadr.
MartaW
super machina
pięknie pokazana
StartB
ładny egzemplarz
irmi
Bolas się ocknął
bolas
rbit9n napisał(a): bardzo pycha ten Vickers typ E. |
Taki z niego Vickers jak z Lubitela Rolleiflex

rbit9n
bardzo pycha ten Vickers typ E.
AdamSoczewka
bavarsky
No po prostu wyborne!
marctwain
tomaszt81
bolas napisał(a): Tomek sprawdzę Ci jutro, dziewczyny już śpią, a ja mam wsio w łazience ... nie chcę robić hałasów już ![]() |
hałasu = szaszoru


bolas
Tomek sprawdzę Ci jutro, dziewczyny już śpią, a ja mam wsio w łazience ... nie chcę robić hałasów już
tomaszt81
bolas napisał(a): Zależy od momentu, rzadko sie zdarza że mam te 20C. Często wołam w 18-tu, czasem nawet w 24C. Zwykle biorę poprawkę jakąś na oko. Teraz wywoływałem 20 minut, to było zdaje się 7 czy 8 wołanie. |
Ilford każe 10% dla 20stopni, tu też tak?


bolas
Zależy od momentu, rzadko sie zdarza że mam te 20C. Często wołam w 18-tu, czasem nawet w 24C. Ostatnio pakuje wywojkę do lodówki na parę minut i szybko dochodzi do 20C. Zwykle biorę poprawkę jakąś na oko. Teraz wywoływałem 20 minut, to było zdaje się 7 czy 8 wołanie. Lubię ten ultrafin, podchodzi mi najbardziej - głównie przez to, że jest długowieczny i nie ma z nim kłopotów. Zdaje się, ze w instrukcji w pudełku wszystko jest ładnie rozpisane - i korekta na wołania kolejne i na różnice temperatury.
tomaszt81
bolas napisał(a):
Nie, stoi miesiącami w szafce ... zmieniam po circa 12-15 wywołaniach. |
a co ile przedłużasz kolejne wołanie? Nie znalazłem tej informacji na stronie producenta, znalazłem tylko, że trza przedłużać

bolas
tomaszt81 napisał(a): zaje...! Używasz tego 1+6 jednostrzałowo? |
Nie, stoi miesiącami w szafce ... zmieniam po circa 12-15 wywołaniach.
Janeq-2010
O, jakbym widział 'na żywo'
tomaszt81
zaje...! Używasz tego 1+6 jednostrzałowo?
bolas
Wrażenia...
Wrażenie ...
Dla mnie najlepsze wrażenie tego typu to jak leżysz na ziemi, a na Ciebie szarżuje szwadron kawalerii i w pełnym galopie konie mijają Cię w bezpiecznym dystansie paru metrów. Ziemia się trzęsie na maxa, wrażenie nie do opisania ... wybuchy ekscytują, ale to zupełnie co innego.