Autor

prot

21-05-2008 21:03

Tytuł: kolorowy sląsk

zdjęcie jak zdjecie, nie mniej lubiłem tego grand cherokee. Po naszymy: maluch na placu przy chlywikach.

Komentarze

rafcio

rafcio

Pamiętam oczywiście swojego, ale wersję El. Przy odsprzedaży, kupiec niemal wyjął z podszybia wycieraczkę razem z rdzą, targując cenę. 

4 lat temu
DAAD

DAAD

Pamiętam pojazd. Musiałem wykonać trzy poprawki. Przesunąć siedzenie poza możliwości zaprojektowane. Skrócić drążek zmiany biegów. Zmienić kierownicę na kierownicę mniejszej średnicy. Poza tym ruszał.

9 lat temu
jarek

jarek

Zależy ile masz wzrostu, jeśli wysoki jesteś, to nie możesz mierzyć swoją miarą.
Przeciętne 178 w Maluchu bez kłopotu z przodu.

9 lat temu
KAT

KAT

Kolega powiedzial mi,ze pojechal "tym" do Grecji,on,zona(jego) + dwojka synow (malych) w koncu lat 80-tych.Nie moge w to uwierzyc,posiadam toto dla jaj,stoi w garazu pod kocem,wyprowadzam go tylko latem.W zeszla sobote otworzylem sezon,wykonalem 27 km.Wsiadam do niego z trudnoscia,wysiadam z jeszcze wieksza i ciagle mysle,jak on (kolega) do Grecji w 2 + 2 osoby...

9 lat temu
jarek

jarek

Wilkosz napisał:
chlewiki


Gorol

9 lat temu
Wilkosz

Wilkosz

Zapomniane słowa "chlewiki", "chlewki"...

9 lat temu
Janeq-2010

Janeq-2010

implicite napisał(a):
A teraz zasuwasz białą lwicą.


Już 13 lat (!)

12 lat temu
implicite

implicite

A teraz zasuwasz białą lwicą.

12 lat temu
Janeq-2010

Janeq-2010

Tyż miałem w kolorze ORANGE.
Hani nie mieściły się nogi, jak z dzieckiem siedziała z tyłu.
W czasie wyjazdu do Holandii w 1980r miałem 11 awarii.
Przywiozłem 5cio letniego Fiata 127 i nareszczie było git!

12 lat temu
implicite

implicite

irmi napisała:
przypomniało mi się jak bylismy z mężem w autostopowej podrózy poślubnej w objeżdzie po polskich ogrodach zoologicznych . Cały nasz podrózny dobytek przewozilismy w plecakach z wysokim stelażem i wyobraź sobie , jakis desperat chciał nas koniecznie zabrać z tymi plecakami do maluszka własnie .Odmówliśmy , a teraz żałuję, to mogła być przygoda surwiwalowa życia
ech , wspomnienia

Mnie się z kolei przypomniało jak w trakcie pewnych studenckich wakacji przeprawiliśmy się z ekipą promem przez Wisłę z Janowca do Kazimierza. W kamieniołomach był jakiś koncert, więc rozumiecie. I otóż wyobraźcie sobie, że uciekł nam ostatni prom, bo jakoś nie przewidzieliśmy, że późnym wieczorem może już nie kursować. Przez rzekę do Janowca mieliśmy może ze 40 metrów, my jednak musieliśmy wracać przez Puławy, co dało jakieś 40 kilometrów. Z Puław do Janowca było ok. 15 kilometrów i oczywiście zbyt późna pora, żeby liczyć na jakąkolwiek komunikację publiczną. Trochę się zatem jechało stopem, trochę szło na piechotę. Około 1 w nocy wyładowany po brzegi Fiat 126p z małżeństwem, które się zgubiło. Po konsultacji z nami zrozumieli, że muszą zawrócić, ponieważ cel ich podróży jest tuż obok celu naszej podróży. Więc... wsiedliśmy do samochodu (3 osoby). Amortyzatory siadły, silnik wył, ale jakoś dojechaliśmy. Już nigdy więcej nie miałem okazji trzymać obu swoich pięt w okolicach lewego ucha.

12 lat temu
Frelka

Frelka

właśnie tak....piękniście, kolorowo...! po naszymu

17 lat temu
prot

prot

jakby to powiedzieć,
malacz rodzinny i chlywiki zresztą też

17 lat temu
Grisza

Grisza

Kaszlok na tle chlywików - czegóż chcieć więcej, miód na moje oczy

17 lat temu
Tata

Tata

eeee no to ja muszę się pochwalić, bo miałem wersję sportową, która charakteryzowała się czerwonym lakierem tak jak w bratnim Ferrari

Wogóle to miał dużo wspólnego z Ferrari:
- wspomniany już kolor lakieru
- silnik z tyłu
- mało miejsca w środku
- przyspieszenie 3,5 do 100km/h (Ferrari 3,5 s, a mój bolid 3,5 min)
- zobaczyć zazdrość w oczach ludzi przed wejściem do liceum - bezcenne

17 lat temu
irmi

irmi

przypomniało mi się jak bylismy z mężem w autostopowej podrózy poślubnej w objeżdzie po polskich ogrodach zoologicznych . Cały nasz podrózny dobytek przewozilismy w plecakach z wysokim stelażem i wyobraź sobie , jakis desperat chciał nas koniecznie zabrać z tymi plecakami do maluszka własnie .Odmówliśmy , a teraz żałuję, to mogła być przygoda surwiwalowa życia
ech , wspomnienia

17 lat temu
Malczer

Malczer

Mój też tak rdzewiał z przodu. I kolor miał ten sam. Szedł jak burza po lesie i przez śnieg ...

17 lat temu