15-01-2012 20:31
Tytuł: robactwo_02
Canon F-1 New, Helios 40-2 85/1,5. T-Max 100 wołany w D23. Skan z negatywu.
Komentarze
kotydwa
Niunias napisał(a): Dlaczego od razu robactwo? Toż to owad przecież, zwierzak ino taki mały. |
Kiedy ja je lubię.. więc i nazywam czasem grubo, żeby nie było mdło

13 lat temu
DAAD
Niunias napisał(a): Dlaczego od razu robactwo? Toż to owad przecież, |
U nasz to są robale.
13 lat temu
DAAD
Niunias napisał(a): Dlaczego od razu robactwo? Toż to owad przecież, |
U nasz to są robale.
13 lat temu
Niunias
Dlaczego od razu robactwo? Toż to owad przecież, zwierzak ino taki mały.
13 lat temu
Malczer
jac123 napisał(a): ... ten Helios to chyba dobry jest? |
Ten Helios to fenomenalne szkło, do dzisiaj żałuję, że w przystępie szału się go pozbyłem

13 lat temu
Malczer
jac123 napisał(a): ... ten Helios to chyba dobry jest? |
Ten Helios to fenomenalne szkło, do dzisiaj żałuję, że w przystępie szału się go pozbyłem

13 lat temu
DAAD
Lubię te robale, może nie je same, ale odgłos jaki wydają w dodatku nie za pomocą paszczy.
13 lat temu
kotydwa
jac123 napisał(a): Jakaś plaga robactwa dzisiaj. A ten Helios to chyba dobry jest? |
Teoretycznie - to bardzo portretowe szkło. W makro baaaaaaardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie będę tutaj cyfrą śmiecił, ale ten słoik faktycznie potrafi. Równie ciekawie rysuje Jupiter-6-2 (teleobiektyw/portret: 180/2,8) - też zwykle nie wykorzystywany do pstrykanie robali.
13 lat temu
kotydwa
jac123 napisał(a): Jakaś plaga robactwa dzisiaj. A ten Helios to chyba dobry jest? |
Teoretycznie - to bardzo portretowe szkło. W makro baaaaaaardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie będę tutaj cyfrą śmiecił, ale ten słoik faktycznie potrafi. Równie ciekawie rysuje Jupiter-6-2 (teleobiektyw/portret: 180/2,8) - też zwykle nie wykorzystywany do pstrykanie robali.
13 lat temu
irmi
duże zbliżenie , ostrość trafiona
przypomina mi ilustracje ze starych książek
13 lat temu
jac123
Jakaś plaga robactwa dzisiaj. A ten Helios to chyba dobry jest?
13 lat temu
kotydwa
Dlaczego od razu robactwo? Toż to owad przecież, zwierzak ino taki mały.
Kiedy ja je lubię.. więc i nazywam czasem grubo, żeby nie było mdło