06-08-2010 22:00
Tytuł:
Komentarze
implicite
Że zacytuję klasyczkę: to był sarkazm.
czarek
Gratuluję, Jacku.
implicite
Słyszałeś Czarku? Ona lubi pisarzy.
czarek
jzl napisał(a): Mam na myśli i pisarzy i Pisarzy. |
Zapomniałeś dodać, że psiarzy i Psiarzy także. Chyba żeby nie. Polej tej nalewki z Kresów.
blackberrybelle
"- Dostał zderzakiem w nogi, ale szofer już hamował. [...]
- W takim razie... może trzeba by zawiadomić rodzinę?
- On nie ma rodziny. To pisarz."
ja tam lubię pisarzy
implicite
Mam na myśli i pisarzy i Pisarzy. Jedni i drudzy potrafią manipulować, co prawda ci drudzy z większą klasą. Literatów nie liczę. Są pod tym względem bezwartościowi.
Yoonson
jak Roman Bratny!
Keek
Masz na mysli Pisarzy czy pisarzy? A moze literatow?
implicite
Na Twoim miejscu nie ufałbym żadnemu pisarzowi. Hochsztaplerzy, jakich mało.
Keek
Czy to narzeczony? Osoba bliska? Bo jesli tak, to bardzo mi sie podoba.
blackberrybelle
cortazar też napisał: Do czegóż służy pisarz, jeżeli nie do burzenia literatury?
pewnie miał na myśli porządek i harmonię na forum aparaty.tradycyjne.net
Pietrek
antidotum napisał(a): Gdy się tytaj zarejestrowałem bylem wielce zdziwiony swawola wypowiedzi ktora tutaj panuje. Przywykniesz, polubisz ![]() |
... i szybko się uzależnisz
implicite
blackberrybelle napisał: mam spojrzenie jak radziecki snajper. |









antidotum
Gdy się tytaj zarejestrowałem bylem wielce zdziwiony swawola wypowiedzi ktora tutaj panuje. Przywykniesz, polubisz
blackberrybelle
ja jestem przecież miła, czasem tylko mam spojrzenie jak radziecki snajper.
Pietrek
Blackberrybelle- a ja myślałem, że już bardziej aspołecznego człowieka niż ja to nie ma
blackberrybelle
dokładnie tak ;>
rami
takie poszukiwanie Barthes'owskiego punctum we wszystkim i wszedzie :>
EDIT: kurcze, przepraszam za duble, zapomnialem, zeby sie nie odzywac, bo robie z sajta sieczke :>
rami
takie poszukiwanie Barthes'owskiego punctum we wszystkim i wszedzie :>
blackberrybelle
yoonson napisał(a): Agnieszko! mam nadzieję ,że nie jesteś przedstawicielem tej rzeszy młodych ludzi z 'pokolenia bez obciachu'. o czym piszę? ano o tym, że coraz częściej spotykam się w sieci z postawą roszczeniową: powiedz mi jak, czym, kiedy - a ja może skorzystam, albo nie (jak będzie mi nie odpowiadać to jeszcze psem poszczuję!). coraz częściej konstatuję, że umiejętność zdobywana wiedzy obumiera. syndrom 'kopiuj-wklej'? kiedyś usłyszałem: patrz. czytaj między wierszami. idź na wystawę jedną, drugą, czterdziestą. kup album z fotografiami, albo i kilka albumów. zaprenumeruj jakieś porządne czasopismo z fotografiami (czeski PhotoArt?). i myśl nad kadrami. |
jestem poza swoim pokoleniem. może o tym świadczyć chociaż to że biegam po mieście z aparatem z lat siedemdziesiątych który chowam do czapki robionej na drutach. przeczytałam raz u cortazara:
"to, co tak zwana rzeczywistość ukazuje nam jako życie innych, nie jest filmem, a raczej fotografią, wobec czego nie możemy ogarnąć całości akcji, albowiem dochodzą do nas tylko jej elastycznie powycinane fragmenty."
i potem dalej: "Zdjęcia ukazują jakieś plecy, jakąś rękę na klamce, zakończenie podmiejskiego spaceru, usta otwierające się do krzyku, pantofle w szafie..."
staram się tym bawić, zarejestrowałam się tutaj nie po to żeby czytać niczym nie popartą krytykę: "jeśli miałby palce w nosie, posypałyby się komentarze", a bardziej żeby się tu czegoś dowiedzieć, robić lepsze zdjęcia. większości ludzi i tak nie będą się podobać, nawet mi to schlebia. bo kto może w końcu lubić brudny skan przedstawiający "skasowany znaczek pocztowy, flaszeczkę perfum "Ma Griffe"
Pietrek
yoonson napisał(a): Agnieszko! mam nadzieję ,że nie jesteś przedstawicielem tej rzeszy młodych ludzi z 'pokolenia bez obciachu'. o czym piszę? ano o tym, że coraz częściej spotykam się w sieci z postawą roszczeniową: powiedz mi jak, czym, kiedy - a ja może skorzystam, albo nie (jak będzie mi nie odpowiadać to jeszcze psem poszczuję!). coraz częściej konstatuję, że umiejętność zdobywana wiedzy obumiera. syndrom 'kopiuj-wklej'? kiedyś usłyszałem: patrz. czytaj między wierszami. idź na wystawę jedną, drugą, czterdziestą. kup album z fotografiami, albo i kilka albumów. zaprenumeruj jakieś porządne czasopismo z fotografiami (czeski PhotoArt?). i myśl nad kadrami. |
właśnie, właśnie, właśnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Yoonson
Agnieszko!
mam nadzieję ,że nie jesteś przedstawicielem tej rzeszy młodych ludzi z "pokolenia bez obciachu". o czym piszę? ano o tym, że coraz częściej spotykam się w sieci z postawą roszczeniową: powiedz mi jak, czym, kiedy - a ja może skorzystam, albo nie (jak będzie mi nie odpowiadać to jeszcze psem poszczuję!). coraz częściej konstatuję, że umiejętność zdobywana wiedzy obumiera. syndrom "kopiuj-wklej"?
kiedyś usłyszałem:
patrz.
czytaj między wierszami.
idź na wystawę jedną, drugą, czterdziestą.
kup album z fotografiami, albo i kilka albumów.
zaprenumeruj jakieś porządne czasopismo z fotografiami (czeski PhotoArt?).
i myśl nad kadrami.
Grisza
zgadzam się, ale tutaj te cechy to wady
rami
a straszna prawda jest taka, ze majac komplet tego typu cech, zdjecie moze byc fajne :> to akurat dla mnie co prawda fajne nie jest, ale to nic, ja sobie tylko tak generalizuje dla podbicia liczby komentarzy
Grisza
I po co te nerwy?
kadr skiepszczony, zbyt obszernie i pusto z prawej, ostrości brak, przeszkadzajki w postaci włącznika światła nad głową i ciemnej plamy po prawej u góry nie wnoszą nic do treści, a co gorsza z głowy chłopakowi wystaje ciemny cień
blackberrybelle
antidotum napisał(a): Gdyby miał palucha w nosie, pewnie posypałyby się komentarze..... |
a wyliczysz mi bledy techniczne? czy jedynie przegladasz zdjecia i komentujesz je bezsensownie, z palcem w nosie.
rami
na miniaturce wygladalo jak miedzynarodowy gest pokoju...
antidotum
Gdyby miał palucha w nosie, pewnie posypałyby się komentarze.....
czarek
Aha. Mój też.