02-02-2010 18:55
Tytuł: cd
Komentarze
skpt
Fajne foto, mimo że inscenizacja. Chwila porannego spokoju przed wirem dnia. Gdyby jeszcze kubek parował...
Rosomak
A dziemkuję to z przymierzania się do nocnych, Małżonka mnie ustrzeliła jak się wstępnie namaczam :P
Malczer
Przemek, a tak swoją drogą, to avatarka masz zeyebia***go ...
hobbes
o! to mnie sie podoba najbardziej.. wlasnie te kolanówki.. bo tak!
Rosomak
skarpety są ważnym elementem taktyczno-estetycznym, do tego mi się podobają :P
Paweł> dzięki za zaangażowanie, raczej nie zmieniam kadrów które popełniłem, co najwyżej odrzucam. ten kadr jest bałaganiarski, ale też taki kadr pojawił mi się w głowie i musiałem go zrobić żeby się go pozbyć z systemu, jeśli wiesz co mam na myśli
marcin
po co te skarpety?
rouge
Dla mnie niepotrzebne jest wszystko to co jest od - że tak się wyrażę - najwyższego punktu nieostrego oparcia w PD w dół innymi słowy fota zyskuje dla mnie gdy z niej zrobię górny kwadrat.
edit: jeśli książka jest dosć istotna w zamyśle autora, to z rekwizytów jeszcze zostawiłbym tylko jabłko. (cały czas rozpatruję hipotaktyczny kwadrat)
Bruno
romek napisał(a): W 'pulp fiction' jaką mieli blendę w walizce. Ocieplającą. |
Nawet powiem, ze rozpalajaca!
Rosomak
w PF mieli żarówkę 25W
romek
W 'pulp fiction' jaką mieli blendę w walizce. Ocieplającą.
ja się nie zgodzę że reszta jest niepotrzebna. podoba mi się to zdjęcie, nawet bardziej niż tamto. bo ma fajniejsze światło. fajnie się dzieje na jabłku, udzie, szyi, włosach, piersi wychylającej się znad nadgarstka. Sztuczność odbieram jako taką z przymrużeniem oka zabawę i jest dla mnie pociągająca.
totu
tylko twarz i książka - te w istocie warte są uwagi, reszta jest niepotrzebna...
Rosomak
spoko Jacku, liczyłem się z krytyką. również z szacunku tłumaczyć efektów nie będę, bo sam na pewno widzisz co jest a czego nie ma. krytyka przyda się zawsze, wezmę sobie do serca.
Rosomak
rocznik 1966 [książki znaczy] no to dość młoda
implicite
Rosomaku, będę szczery, resp. okrutny. Nie podoba mi się to zdjęcie. Prawa noga ubrana w podkolanówkę jest niepotrzebnie wysunięta do przodu i odwracająca uwagę od tematu głównego, jakim jest twarz Modelki oddanej lekturze. Ale nawet temat główny jawi się jako sztuczny. Dlaczego? Bo mam wrażenie, że w książce zamocowano specjalnie na potrzeby fotografii latarkę oświetlającą twarz Modelki. Nie wspomnę już o sztuczności samej pozy: ubrana wyłącznie w majtki kobieta na kuchennym stole... i książka?
... do szczerości skłonił mnie wyłącznie szczery zachwyt nad poprzednimi fotografiami.
Bruno
takie biale kartki... ksiazka musi byc nowa!
rbit9n
mała ta blenda, ale trzeba przyznać, że dopala nieźle.
Loel
.., kubek parował, a w rękach byłaby Biblia...