ajsikel

07.06.2017 09:37:53

***
odbitka stykowa litowa vs skan negatywu 13x18 210 Sironar www.symbiosa.dphoto.com
Polon

07.06.2017 10:27:52
Bardzo lubię takie porównania, mają one dla mnie wartość edukacyjną.
Kopia stykowa (w tym przypadku) zamiast typowego dla litu „rysunku węglem”, ze zględu na swoją tonalność reprezentuje ciekawe, alternatywne spojrzenie na temat. Jest także w pewnym sensie unikatowa.
Skan to oczywiście crème de la crème.
DAAD

07.06.2017 10:33:32
Bardzo fajna prezentacja.
irmi

07.06.2017 11:30:15
Polon napisał(a):
Bardzo lubię takie porównania, mają one dla mnie wartość edukacyjną.
Kopia stykowa (w tym przypadku) zamiast typowego dla litu „rysunku węglem”, ze zględu na swoją tonalność reprezentuje ciekawe, alternatywne spojrzenie na temat. Jest także w pewnym sensie unikatowa.
Skan to oczywiście crème de la crème.
ja też lubię, a jednocześnie się wkurzam, bo nie potrafię zdecydować, które bardziej mi się podoba.
theatrePFF

07.06.2017 11:48:31
Decyzję podejmowałbym w kontekście powieszenia w eksponowanym miejscu pomieszczenia. Padłoby na lit. Moim zdaniem jest niepowtarzalny i niebanalny, niczego nie ujmując dobrej technicznie fotografii, która w porównaniu moim zdaniem, właśnie przej jakość i powtarzalność, przegrywa.
wosk

08.06.2017 01:08:31
W necie oba mi podchodzą, na żywca wolę lit!
MartaW

04.09.2021 15:11:52

O tak, tak!