Wciągnęło mnie nowe hobby - strzelanie to jest to! W dodatku czasy niespokojne, warto mieć na podorędziu jakiegoś samopała. Na broń czarnoprochową nie trzeba mieć zezwolenia, a zabawa jest przednia. Może ktoś z Was jest obeznany w temacie? Co polecacie jako pierwszą broń i dlaczego. Myślałem o rewolwerze Remington 1858, kal. 44, krótsza lufa 5 cali lub dłuższa 8-mo calowa. Uberti czy Pietta? Może sprawdzony dostawca?
Wosku, Remington uberti ze zdjęcia będzie super. Moim zdaniem, bo trochę zglebialem temat w ubiegłym roku.
Może czas wrócić do tematu.
E: https://youtu.be/sjyVBrMHAtE
Myślę, że warto wrócić do tematu, może postrzelamy na jakimś plenerze? Ten link do BrzydkiegoBuraka znam, rozpracowałeś praktycznie jego rady? (sypanie kaszki, smar do kulek?), początkowo wydaje się, że sporo gadżetów do tego trzeba. A w westernach tak szybko strzelali :-)
Mam Colta Leech Rigdon .36 firmy Uberti. Remington od Uberti bardzo dobry, miałem do czynienia z kalibrem 44 i lufą 8". Jeśli chodzi o Colta to fragmenty kapiszonów faktycznie potrafią wpaść pod kurek albo zaciąć bęben. Dlatego uważam, że Remik jest lepszym wyborem. Sam osobiście kupiłbym teraz Piette bo jest tania i są fajne zestawy naprawcze. Jak masz kasę to kupuj Pedersoli, bo jeśli chodzi o wykonanie to Uberti kuleje, a Pietta podobno jeszcze gorsza.
Fajnie że jest tutaj zainteresowanie tym tematem :)
Fajnie byłoby wspólnie postrzelać, również zdjęcia, tylko że jestem prawdopodobnie najbardziej aspołecznym typem na AT. Ale jakbym już miał klamkę, to kto wie. Może miałbym więcej odwagi :P w każdym razie temat zgłębialem tylko w teorii. Remington jest fajny dlatego, że ma już użyteczny pobojczyk i ilość dodatkowych gadżetow nie jest aż tak duża.
Muszę się z tym przespać. Najbardziej męczy mnie konieczność wizyt na strzelnicy, lubię angażować się w tematy, gdzie mogę zapewnić sobie pełną niezależność...A tak, żeby wystrzelac magazynek musiałbym jechać na drugi koniec miasta, a poruszam sie ostatnio tylko na rowerze...
Colt też ma użyteczny pobojczyk :)
No tak. Może sobie ubzdurałem, co się zdarza. Ale w pamięci mam, że coś tam było nie tak? A ten wRemingtonie jest ok?
Pewnie się mylę.
Ja czytałem o tym, że ten w Remiku z nierdzewki to rurka pusta w środku i dlatego jest słabszy. Jest opinia że INOX ogólnie jest miękki. Ty też możesz mieć rację bo wszytko zależy od producenta i rodzaju materiału (stal, stal kuta, nierdzewka). Z resztą w internecie są setki skrajnych opinii na ten temat.
Z własnego doświadczenia mogę tylko powiedzieć, że Remington Uberti jest lepszy od Colta Uberti. Oczywiście Colta z otwartą ramą. Wybijanie klina z naładowanej broni bo się zacięła to słabe przeżycie 😀
Nie chciałbym też żeby ktoś traktował moje słowa jak wyrocznię. Ja też mogłem coś spartolić. Może kapiszony były niewłaściwie dobrane?
Gdzies w zakamarkach strychowych,lezy moja stara proca,gumy sparcialy ale widelki i skorka (za skorke byl wpierdal,odcialem jezyk od buta) jeszcze niczego sobie,halasu toto nie robi i o amunicje latwo...
Miałbym dużą wiedzę bo dalszy sąsiad strzela. Ale od czasu gdy nie chciałem mu sprzedać przyczepy pod łódkę za 800 zł nie odzywa się do mnie. Za to umiem zrobić procę, też oberwałem parę razy za wycięcie języka z buta. Strzelanie z karbidu mogę opisać a nawet zaprezentować.
Ja poproszę o prezentacje :)
Ja robiłem proch czarny. Niby że to ćwiczenia do szkoły. No i wolno szło. To sobie postanowiłem pomóc młynkiem elektrycznym... Nie róbcie tak, kupcie w sklepie.
Znalazłem otwartą (na powietrzu) strzelnice, w akceptowalnej odległości. Jutro będę dzwonił z pytaniem czy tolerują czarnoprochowców.
Wcześniej, kiedy przymierzam się do remingtona, to myślałem o werski inox, głównie ze względu na trwałość, ale czy ja wiem... Jak dbasz, tak masz?
No i ta wspomniana przez Trzmiela miękkość. 8 czy 5, też pytanie. Chyba 8...
Marian napisał:
"Ja robiłem proch czarny. Niby że to ćwiczenia do szkoły. No i wolno szło. To sobie postanowiłem pomóc młynkiem elektrycznym... Nie róbcie tak, kupcie w sklepie"
Wy.. buchło? :))
Proch to jedyny element układanki, którego tak poprostu w sklepie nie kupimy. Natomiast w pełni legalnie możemy poprosić o to osobę z odpowiednimi papierami.
Raczej gwałtownie się spaliło, jak to proch. Wybuchem tego bym nie nazwał, ale saletra i siarką waliło tygodniami... Teraz na wikipedii piszą jak mieszać, czemu mnie wtedy nikt nie powiedział? A zakup w np. Czechach?
Jako budowniczy rakiet,w dziecinstwie,czarny proch sluzyl jako naped.Zolty mineral sie mielilo,salaterka,wongiel drzewny,sie na drewnianej stolnicy (tej od robienia makaronu) w odpowiednich proporcjach drewnianom kopystkom sie mjenszalo.Patron od dubeltowki a najlepiej z rakietnicy (byl wiekszy,rakieta miala lepszy ciong) sluzyl jako silnik,trzeba tylko bylo wybic splonke ,ale sie rozmarzylem...