Uatrakcyjnimy AT, jeżeli będziemy dzielić się tym, czego akurat słuchamy - nie tego, czego słuchaliśmy wczoraj, albo czego w ogóle lubimy słuchać, ale tym, co akurat tkwi w naszych odtwarzaczach i w naszej głowie, a może i w sercu.
Od lat noworoczne, senne popołudnie urozmaicam sobie hipnotyczną muzyką duetu Page i Plant, "No Quarter". Ta muzyka zastępuje zioło, choć właśnie przyszło mi do głowy, że można połączyć oba rodzaje transu.
Proponuję, żeby ten wątek wzbogacać według następującego schematu: kilka słów o tym, co to za muzyka, i co dla nas znaczy, zdjęcie okładki i linki do przykładowych utworów.
Kashmir

Wstęp do wątpienia
ps
a tak a propos - czy u Was też kolejne piosenki nadawane są "nie od początku" - czy to tylko przypadłość tego miejsca zupełnie gdzieś indziej?

wszystko już było - ergo - nie panikuj :)
No... to bardzo ważne wydawnictwo. Ja spokojnie dosłucham topu. Później... nie wiem. Raczej lekko, acz porządnie. Donna Summer , japan edyszyn z lat 80-tych. Dostałem pod choinkę... i cieszę się.
A ja posłucham sobie Equinoxe J.M.J z czarnej płyty.
jaskiniar napisał(a): ps a tak a propos - czy u Was też kolejne piosenki nadawane są 'nie od początku' - czy to tylko przypadłość tego miejsca zupełnie gdzieś indziej? |
No właśnie... Przerwy jakieś takie... A jestem na drugim końcu Trójki
UIMP napisał(a):
Właśnie pojawiła się odpowiedź ![]() Zbyszku, gdyby kiedyś miało nam zabraknąć Topu, to służę nagraniami na taśmach - 12 godzin z ubiegłego roku i 6 z tego |
Trzymam za słowo!
z
zladygin napisał(a): [ciach...] No właśnie... Przerwy jakieś takie... A jestem na drugim końcu Trójki |
To pewnie kwestia odległości od StolYcy...
Albo w ramach protestu przeciw nadchodzącym zmianom...

wszystko już było - ergo - nie panikuj :)
U mnie dobrze. Na drugim schody... szkoda... utwór zniszczony przez media
jaskiniar napisał(a):
To pewnie kwestia odległości od StolYcy... Albo w ramach protestu przeciw nadchodzącym zmianom... |
W internecie idzie... Za chwilę koniec. Szkoda

"Brothers in arms" to przepiękny utwór, jednak odnoszę wrażenie, że windowany na szczyt jest przez jegoj fanów, na tyle wiernych, że bez względu na to, co przed i po tym utworze usłyszał świat, i tak na niego zagłosują, żeby tradycji stało się zadość... a potem wrzucą do odtwarzacza inną muzykę.
Post był edytowany 2016-01-01 21:56:50 przez implicite

Wstęp do wątpienia
implicite napisał(a): 'Brothers in arms' to przepiękny utwór, jednak odnoszę wrażenie, że windowany na szczyt jest przez jegoj fanów, na tyle wiernych, że bez względu na to, co przed i po tym utworze usłyszał świat, i tak na niego zagłosują, żeby tradycji stało się zadość... a potem wrzucą do odtwarzacza inną muzykę. |
No właśnie, to jednak nie mój klimat...
implicite napisał(a): 'Brothers in arms' to przepiękny utwór, jednak odnoszę wrażenie, że windowany na szczyt jest przez jegoj fanów, na tyle wiernych, że bez względu na to, co przed i po tym utworze usłyszał świat, i tak na niego zagłosują, żeby tradycji stało się zadość... a potem wrzucą do odtwarzacza inną muzykę. |
Zgadzam się z Tobą Jacku. Utwór był piękny. To prawda. Ale czy jedynka?
implicite napisał(a): 'Brothers in arms' to przepiękny utwór, jednak odnoszę wrażenie, że windowany na szczyt jest przez jej fanów, na tyle wiernych, że bez względu na to, co przed i po tym utworze usłyszał świat, i tak na nią zagłosują, żeby tradycji stało się zadość... a potem wrzucą do odtwarzacza inną muzykę. |
Jeżeli ktoś jest fanem "Brothers in arms", to głosuje właśnie na ten utwór, nie ma się co dziwić. Dlaczego niby przy głosowaniu na konkretny utwór miałbym kierować się innymi utworami wykonawcy.
Poza tym, stwierdzenie, że utwór jest windowany przez jego fanów jest conajmniej... nielogiczne. każdy utwór jest windowany przez swoich fanów, ale widocznie fanów "Brothers in arms" jest więcej, niż reszty.
Też głosowałem - znam lepsze utwory, ale 100 głosów to dużo.
A ja teraz słucham starego nagrania Don Carlosa Vediego i jak przystało na ATeiste z płyt winylowych....
implicite napisał(a): 'Brothers in arms' to przepiękny utwór, jednak odnoszę wrażenie, że windowany na szczyt jest przez jegoj fanów, na tyle wiernych, że bez względu na to, co przed i po tym utworze usłyszał świat, i tak na niego zagłosują, żeby tradycji stało się zadość... a potem wrzucą do odtwarzacza inną muzykę. |
Plebiscyt polega na tym, że głosują na niego miłośnicy konkretnego utworu. "Brothers..." ma najwyraźniej najwięcej miłośników. A co do pozostałych utworów Knopflera i spółki: życzę wszystkim muzykom takiego dorobku.
Poza tym - wszystkiego fajnego w nowym roku!

SND słucham sobie właśnie.